Powrót
SEO,WordPress

Czy warto indeksować tagi i wyniki wyszukiwania?

6 grudnia 2021
Adrian Pakulski

Adrian Pakulski WŁAŚCICIEL / SPECJALISTA SEO

Jesteś zainteresowany
współpracą?

Niech dzisiaj padnie odpowiedź na pytanie: czy indeksacja tagów, to aby na pewno dobry pomysł? Słuchajcie – to zależy. ALE! Chciałbym, żebyście zapoznali się z poprzednim wideo, zanim wytłumaczę, czy indeksacja tagów jest dobrym pomysłem. Pozwolę sobie puścić Wam stary materiał (który na Paq Studio pojawił się 2,3 lata temu), w którym podważam, czy indeksacja wewnętrznych wyników wyszukiwarki to dobry pomysł – na przykładzie Super Expressu. Posłuchajcie.

[…] Gdybyście teraz sobie wyciągnęli smartfony i wpisali: Jerzy Owsiak nie żyje, to wyskoczy Wam Super Express. Nikt nie napisał artykułu o tym, że Jerzy Owsiak nie żyje, jest to wynik wyszukiwania wyszukiwarki wewnętrznej w Super Expressie – i mimo, że z mojej prezentacji wynika, że nie powinniście tego robić, jako małe podmioty, to im to uchodzi – z racji tego, że Super Expres ma 10 mln linków, ma linki z WP, Onet.pl, – linki z bardzo dużej liczby zagranicznych stron. I teraz, to co powinniście wiedzieć: po pierwsze – to, że algorytm zasadniczo nie jest jednorodny. To oznacza, że algorytm w branży powiększania środków na penisa będzie działał w inny sposób, ponieważ inny punkt odniesienia jest w tej branży. Jeżeli po prostu w TOPie są domeny, które mają miliony linków, to z reguły, jeżeli tych milionów linków nie zrobicie, to się do TOPów nie dorwiecie.


I tak samo dotyczy to wielu różnych innych aspektów, bo wielu osobom, które zaczynają swoją przygodę w branży SEO – wydaje się, że algorytm jest płaski i jak mamy w jakiejś konkretnej branży – konkretną cechę itd., to ją można przeszczepić do wszystkiego. Wiecie i tak np. jak ktoś zadaje sobie pytanie…
„A, mam serwis ogłoszeniowy, to jak będę robił duplikaty, to nie da rady tego serwisu pewnie prowadzić. Muszę przepisywać te ogłoszenia ręcznie po to, żeby mieć unikalny content. Jasne, ten content (unikalny) dobrze byłoby mieć, natomiast pewnie wciąż poruszasz się branży, w której wszyscy mają zduplikowany content. No, ale – wróćmy do tego, czy warto indeksować tagi? Indeksacja tagów mniej więcej implikuje scenariusze, jak indeksacja wewnętrznych wyników wyszukiwarki, czyli to, co tutaj pokazałem.


Bo jak weźmiecie sobie teraz smartfony – wciąż to jest zaindeksowane (w TOP1-TOP2 w Google) – i teraz tak – jak spojrzycie bardzo szeroko, to np. Allegro, np. Super Express i wiele innych dużych serwisów – mocnych, bardzo mocnych domen ma olbrzymie ilości trafficu, pozyskuje z indeksacji wewnętrznych wyników wyszukiwarki.
Po prostu ktoś wpisze sobie: „zabawka dla dziecka” (w konkretnym kolorze) i zwróćcie uwagę, że często w SERPie pojawia się Allegro i to prowadzi do zaindeksowanego wyniku wewnętrznej wyszukiwarki […]

Czy to dobrze, czy to źle? Wiecie – z analizy technicznej by wynikało, że pewnie niekoniecznie, ponieważ jest to „thin content” czyli taki content, który jest niskiej jakości, bo jest to wynik, który nie do końca zawartościom może odpowiadać. Generalnie niskiej jakości, tak Zawartość tego wyniku, takiego widoku – takiej podstrony jest niska. Natomiast okazuje się, że jednak w przypadku dużych domen to działa.


Tak samo działa to tutaj. Tzn. – Super Expressowi to nie przeszkadza, ponieważ jest to tak mocna domena, że to po prostu dobrze siedzi. I żebyście wiedzieli – tagi generalnie – tak, jak – być może sobie słuchaliście – kilka lat temu ten materiał, mimo że pytania na grupach wciąż się pojawiają (Czy warto indeksować tagi?), a odpowiedź na temat tego, czy warto indeksować tagi? – Jest, i pojawiła się już na naszym kanale kilka lat temu (pt. „Tagi a pozycjonowanie”), to możecie przyjąć, że ogólnie rzecz biorąc indeksacja tagów – jeżeli nie macie tego mechanicznie rozłożonego na czynniki pierwsze, tzn. nie wiecie co z tym zrobić czy to dobrze, czy źle – to lepiej tego nie róbcie, bo już wielokrotnie wyciągaliśmy blogi z penalizacji właśnie za indeksację tagów, to tag przyklejony do zwykłego WordPressa co implikuje? Napisaliście 1 artykuł na temat kosiarek, wyboru kosiarki spalinowej do ogrodu i wrzuciliście tam 17 tagów. No i teraz GoogleBot sobie wchodzi w ten tag i tam widzi tak naprawdę link wewnętrzny do tego właściwego artykułu.

No więc – zawartość tego tagu nie jest jakaś bogata w content i on to rozumie, bo on to odczytuje w ten sposób, że przy odpowiedniej skali, jak zrobicie to na odpowiedniej rozpiętości, czyli będziecie mieli np. takie ratio: że macie 50 unikalnych artykułów na swoim blogu (to może być też sklep internetowy, to nie ma większego znaczenia), macie 50 unikalnych widoków z contentem, bogatych w content, ale tagów macie 500, bo do każdego po 10 dokleiliście. To mniej więcej na poziomie algorytmicznym wygląda w ten sposób, że algorytm się zastanawia: „Hej, czy aby na pewno nikt nie próbuje mnie tu zmanipulować? Bo mam 10 widoków bardzo dobrej treści i 90 wątpliwej jakości”. Ponieważ wiecie – to jest bardzo wygodne otagować sobie w odpowiedni sposób 1 artykuł i namnożyć byty, nie?

Wiecie – wszucam sobie artykuł: „Jaka kosiarka do ogrodu?” – a tam sobie wrzucę tagi: „kosiarki do ogrodu”, „jaka kosiarka”, „kosiarka spalinowa itd.”. Każdy z tych tagów jest osobnym, dedykowanym widokiem. Jak GoogleBot na to wchodzi i znowu widzi – tą samą zawartość, czyli miniaturkę w WordPressie, jakiś wypis i link wewnętrzny to pewnie nie bardzo to mu pasuje, więc pojawiają się za to penalizacje. Więc generalnie – jeśli nie znacie odpowiedzi i nie wiecie co z tymi tagami robić, ponieważ tagi możecie sobie np. na front-endzie i na back-endzie też sobie zmodyfikować w WordPressie w taki sposób, że do tagu będzie można przypisać opis i wówczas nie ma problemu. Jeżeli np. tagi będziecie tworzyć taką mechaniką, która uzupełnia Wam content, pomaga w kontekście nawigacji temu użytkownikowi- nie ma problemu. Problem jest tylko wtedy, kiedy mnożycie te tagi, zostawiacie je w zawartości pustej. One mają tak naprawdę duplikaty, bo one składają się wtedy z linku wewnętrznego i wypisu, który maok. 100,200 znaków – to na ogół nic dobrego.

Natomiast tak, jak mówię – gdybyście mieli to przepracowane, to da się z tagów zrobić…
Bo też możecie sobie napisać modyfikację tagu, i możecie sobie dołożyć do tego jakiś uploader fotografii, równie dobrze Wasz tag może – w zasadzie identycznie wyglądać, jak widok kategorii np. w tym WordPressie, natomiast on natywnie tych funkcjonalności nie ma, ponieważ natywnie w WordPressie tag nie ma np. opisu – jest taka zasada. Więc pamiętajcie dwie rzeczy.
Po pierwsze – jeżeli nie znacie, nie wiecie, po co te tagi miałyby być, to nie róbcie takich dróg na skróty, nie mnóżcie tych tagów niepotrzebnie.
A po drugie pamiętajcie, że tak np. indeksacja wyników wyszukiwarki – mimo że z moich rekomendacji wynikałoby, żeby tego nie robić, to na poziomie analizy technicznej dużym domenom wcale to nie szkodzi mało tego – przynosi im mnóstwo trafficu, więc musicie pamiętać, że gdzieś to trzeba wypośrodkować i co to mała domena powinna, duża już wcale nie musi.


Tyle, dzięki bardzo, do usłyszenia, do następnego, cześć!


Jesteś ciekawy wyników współpracy z PAQ-Studio

235%

Dowiedz się jak wygenerowaliśmy:

zwiększonego zasięgu w Google

Od 1 marca 2018 r. do 30 października 2021 r. poprawiliśmy widoczność marki Sklep Łuczniczy z poziomu 129 do 433 fraz sprzedażowych widocznych w Google w zasięgu TOP 1-3.

3.7
Oceń artykuł
Zamknij

Ocen: Czy warto indeksować tagi i wyniki wyszukiwania?

Oceń
Adrian Pakulski
CEO
CEO agencji SEO Paq Studio i współwłaściciel spółki e-commerce'owej z branży motocyklowej Enduro7. Od 9 lat zajmuje się SEO i pozycjonowaniem w Google ze szczególnym uwzględnieniem e-commerce. Odpowiedzialny za budowę strategii pozyskiwania ruchu z wyszukiwarek dla firm B2B, B2C oraz techniczne SEO. Przedwdrożeniowy konsultant sklepów internetowych na Prestashop i WooCommerce. Wykładowca akademicki.

Jakiego artykułu szukasz?

Zamknij