
Adrian Pakulski WŁAŚCICIEL / SPECJALISTA SEO
Jesteś zainteresowany
współpracą?
Na forum.optymalizacja.com jak mantra wraca pytanie, czy postawienie zaplecza technicznego na Blogspocie, serwisie wordpress.com lub jakiejkolwiek innej, darmowej platformie, to dobry pomysł? Już mówię.
Z tzw. darmowym zapleczem jest zasadniczo kilka problemów. A przynajmniej dwa.
Po pierwsze: Brak gwarancji utrzymania pozycji w perspektywie długoterminowej
Zaplecze buduje się po to, aby raz zainwestowane w nie pieniądze, dawały poczucie bezpieczeństwa i zwracały się przez lata. Zaplecze to w końcu doskonały sposób, aby zabezpieczyć się przed większymi i mniejszymi tąpnięciami w organiku i poprowadzić z niego mocne exact matche do domeny docelowej bez szczególnego ryzyka. Bo zaplecze jest tak naprawdę jedynym źródłem, które pozwala na w pełni kontrolowane zarządzanie linkami dofollow exact match w przeciwieństwie np. do forów, których otoczenie, kontekst, autorytet zmieniają się z taką samą częstotliwością, jak często łamana jest na jej formularzu rejestracji captcha; a co za tym idzie – pozyskanie linka dofollow exact match z domeny, nad którą nie ma się 100-procentowej kontroli, jest po prostu pewnym ryzykiem.
Ale nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Problem w tym, że wraz z upływem czasu internet skutecznie się skomercjalizował i miejsca, na których niegdyś można było za darmo publikować wpisy, giną jeden za drugim.
Cofnijmy się do 2018 r. i weźmy za przykład moją ulubioną republikę.pl, do której miałem największy sentyment (bo najwięcej domen na niej łapałem!). Kiedy Onet rzucił hasło – zamykamy serwis Republika.pl, wiedziałem, że części pozycji stron nie utrzymam, bo na republika.pl miałem trochę ponad 100 mocnych zapleczówek, z których większość powstała na porzuconych subdomenach szkół podstawowych, warsztatów samochodowych, miejskich bibliotekach, poradniach terapeutycznych i leśniczówkach. A każda z nich miała przynajmniej po 1 link z DMOZ’u, urzędu miasta, BIP’u, Wikipedii i mniejszych, większych instytucji.
Co prawda na republika.pl nie można było stawiać nowych stron od 2-3 lat, to jednak miałem nadzieję, że te serwisy będą jeszcze chwilę stały, ale stało się i w końcu pożegnaliśmy republikę.pl ze względu na wzrost popularności serwisów społecznościowych, a co za tym idzie – fakt, że coraz mniej z nas ma ochotę prowadzić takiego typowego bloga, złożonego z wpisów, notatek tekstowych z archiwum i mniej lub bardziej anonimową społecznością.
Ale wracając do tematu – republika.pl była i zniknęła, a jej śmierć pociągnęła za sobą pewne konsekwencje. Spadek pozycji odczuliśmy w zasadzie we na wszystkich serwisach, do jakich linkowałem z zaplecza utrzymywanego na tejże Republice, bo pozycje nie wzięły się z niczego. Stare, dobrze podlinkowane serwisy i wieloletnia historia zrobiły swoje. I czas było się z tym rozstać.
I tu nawet nie chodzi o fakt, że utraciłem content, który na tej Republice trzymałem, bo w części – zrobiłem sobie kopię tych site’ów, ale najbardziej bolała utrata autorytetu, wieku i linków. Onet część z subdomen republika.pl postawił w stan błędu 404, a z części wykonał przekierowanie 301 na stronę główną onet.pl. Były linki, nie ma linków.
Oczywiście nie ma co płakać nad Republiką, ja pozycje odrobiłem (a to też kosztowało mnie sporo czasu i pieniędzy) – uwrażliwiam tylko, że nie ma argumentów, dla których inwestowanie w tego typu platformy w 2019 r. to dobry pomysł. I tyle. Biorąc pod uwagę, że jeden za drugim znikają dziś katalogi, a w ostatnim czasie pożegnaliśmy nie tylko Republikę, ale i Blog.pl, Blog.onet.pl, to zaplecze na darmowych platformach jest po prostu wątpliwej klasy inwestycją.
Czy ktoś z Was pamięta serwis my.opera.com? W 2009 r. namiętnie stawiałem tam mikro-zapleczówki, ale kiedy Opera zmieniła swoją politykę, zawinęła ze sobą też sporo linków.
I tak w koło Macieju.
I teraz przechodzimy do drugiego powodu, dla którego zaplecze na darmowych platformach to kiepski pomysł.
Nie mamy tego zbadanego w 100%, ale z naszych testów wynika, że crawl budżet robota Google wobec całych darmowych platform bywa wyraźnie ograniczony – przynajmniej jeśli chodzi o Blogspota. Jeśli przeanalizujemy próbkę powiedzmy 30-40 blogów o podobnych parametrach – z czego połowa to blogi na domenach własnych najwyższej rzędu (np. PL), a połowa to Blogspoty (zarówno jeśli chodzi o liczbę-jakość treści, jak i o profil linków domeny), to te Blogspoty mają tylko jakiś ułamek zasięgu organicznego tych blogów, jakie są postawione na własnych domenach. A jeśli tak, to skoro crawl limity wobec takiego Blogspota (i co prawdopodobne – wobec innych darmowych domen/aliasów/platform) są ograniczone, to też linki wychodzące z niego będą mocno osłabione. Ostatecznego wyroku w przypadku Blogspota nie da się wydać ze względu na brak dostępu do serwera i możliwości wglądu w logi, ale nie o tym ostatecznie jest ten materiał.
Chciałbym żebyście zrozumieli, że inwestycja w darmowe zaplecze może i nie naraża Was na koszty w chwili jego budowy, ale kiedy zaczynacie być pewni siebie, siadacie na pozycjach, okazuje się, że na tyłach jest przebiega dywersja, a za zaplecze na komercyjnych, płatnych adresach i serwerach i tak prędzej czy później przyjdzie Wam zapłacić.

Jesteś ciekawy wyników współpracy z PAQ-Studio
Dowiedz się jak wygenerowaliśmy:
zwiększonego zasięgu w Google
Od 1 marca 2018 r. do 30 października 2021 r. poprawiliśmy widoczność marki Sklep Łuczniczy z poziomu 129 do 433 fraz sprzedażowych widocznych w Google w zasięgu TOP 1-3.
Ocen: Darmowe zaplecze SEO